-pisze tvnwarszawa.
a on mówi:
Czekam na robotników z koktajlami mołotowa!!!
takie bezprawie nie dzieje się w komunistycznych Chunach za rządów mao tse Tunga,
ale w dzisiejszej Warszawie zarządzanej przez platforme obywateską i jakże miła panią Gronkiewicz-Waltz
"Nie oddam mojego domu, mam koktajle mołotowa, mam dwa kanistry, mam dwie butle z gazem. Jak przyjdą, to będą ofiary śmiertelne - mówi ze łzami w oczach Grzegorz Szymborski, zdesperowany mieszkaniec domu przy alei Wilanowskiej. Poszerzenie tej ulicy wymaga zburzenia kilku domów, tymczasem pan Grzegorz, właściciel jednego z nich, nie zamierza opuszczać działki bez odszkodowania. Problem w tym, że miasto nie chce mu zapłacić.Ruszyły już pierwsze prace przed poszerzeniem wiecznie zakorkowanej al. Wilanowskiej. Wszystkie drzewa już zostały wycięte, a lada dzień do wyburzania pójdą domy, które blokują inwestycję. Lokator jednego z nich - Grzegorz Szymborski - swojego domu nie zamierza opuszczać, a na robotników czeka z pełnym arsenałem.
Nie oddam mojego domu, mam koktajle mołotowa, mam dwa kanistry, mam dwie butle z gazem. Jak przyjdą, to będą ofiary śmiertelne
Zdesperowany i uzbrojony
Pan Grzegorz jest zdesperowany. Przez całe życie walczył o dom, który teraz ma być wyburzony. - Mamy 102 lata posiadania, poświadczone akty notarialne do tego domu - tłumaczy. - Tymczasem miasto proponuje nam zero odszkodowania za wywłaszczenie – skarży się uzbrojony lokator.
Nic nie mogą zrobić
Cały problem wynika z tego, że kilkadziesiąt lat temu ten dom został odebrany dekretem Bieruta rodzinie Szymborskich, a urzędnicy do dzisiaj nie uznają ich jako właścicieli. - Jedyne co im się teraz należy to 40 metrowy lokal zastępczy - zapewniają urzędnicy.
- I grunt i dom jest już własnością miasta, natomiast nie można pozyskać tego gruntu, dopóki były właściciel nie przyjmie lokalu zastępczego. Po prostu się nie wyprowadzi – mówi Małgorzata Gajewska z Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.
czytaj dalej :
http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1583860,0,,czeka_na_robotnikow_z_koktajlami_molotowa,wiadomosc.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz